Śniegu jak nie było, tak nie ma ale w całym domu pachnie niesamowicie. Ubraliśmy choinkę. W tym roku jest też z nami nowy członek rodziny, a konkretnie nasz pies. Mam nadzieję, że nie będzie sikał pod drzewko.. -.- Póki co nie ma żadnej reakcji, najpierw powąchał po czym przyszedł do mojego pokoju i .. zasnął.
Zamieszczam kilka zdjęć, bo musiałam się pochwalić efektem całodziennej pracy, a czeka na jeszcze jutro. Pozostają pierogi, uszka, barszcz, kompot i prezent dla Berrego, bo cała reszta już załatwiona : )
 |
Magiczny makowiec. |
 |
Łosoś, apetycznie to to nie wygląda. |
 |
DiscoBerry |
 |
Świąteczny Berry |
 |
Bombka, jeszcze z przedszkola, ciekawe kto ją pamięta? |
 |
Bombka ciąg dalszy. |
 |
Choinka w wersji nude ; ) |
 |
Ufff . Koniec. |
Chciałam też z tego miejsca życzyć wszystkim zdrowych, pogodnych i wesołych świąt, pełnych miłości i szacunku, aby te piękne dni stały się okazją do pojednań i rozwiązywania sporów, aby wszystkie zwierzęta zaczęły mówić ludzkim głosem i aby dzieciątko Jezus czuwało na Wami przez kolejny piękny rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane :)