Witajcie!
Macie czasem to uczucie, kiedy na coś bardzo czekacie, ale to nie nadchodzi ? Tak, to nic przyjemnego. A to uczucie, kiedy wyczekiwana rzecz wreszcie nadchodzi ? Ulga, euforia. Nieopisana zmiana nastroju. Doznałam tego uczucia i mimo, że to nic wielkiego to różnica jest diametralna.
W tak monotonne i smutne zimowe dni z pomocą przychodzi czekolada. Magiczny napój powstaje po podgrzaniu mleka z dwiema łyżeczkami netelli.
Berry spogląda na mnie spod byka, wyraźnie prosząc o chwilę pieszczot. Wstawiam tylko zjęcia z jego ostatniego spaceru i pobawię się z nim przez kilka chwil.
PS: Serdeczne pozdrowienia dla Klaudii, z którą spedziłam cudowny wieczór i noc oraz dość fascynujący poranek.
Cacao z nUtelii wow bomba kcal !
OdpowiedzUsuń