niedziela, 24 lutego 2013

Zimowy spacer i kakao z nutelli.

Witajcie!


Macie czasem to uczucie, kiedy na coś bardzo czekacie, ale to nie nadchodzi ? Tak, to nic przyjemnego. A to uczucie, kiedy wyczekiwana rzecz wreszcie nadchodzi ? Ulga, euforia. Nieopisana zmiana nastroju. Doznałam tego uczucia i mimo, że to nic wielkiego to różnica jest diametralna.

W tak monotonne i smutne zimowe dni z pomocą przychodzi czekolada. Magiczny napój powstaje po podgrzaniu mleka z dwiema łyżeczkami netelli. 

Berry spogląda na mnie spod byka, wyraźnie prosząc o chwilę pieszczot. Wstawiam tylko zjęcia z jego ostatniego spaceru i pobawię się z nim przez kilka chwil.

PS: Serdeczne pozdrowienia dla Klaudii, z którą spedziłam cudowny wieczór i noc oraz dość fascynujący poranek.
















1 komentarz:

Komentarze mile widziane :)