środa, 16 maja 2012

Was a great time. but it was.



Szykują się wielkie zakupy. Musze odłożyć trochę kasy. Ale wcześniej trzeba poprawić oceny i spotkać się wreszcie z Serczi i wyjść z domu bo rozpamiętywanie nic nie da.
Jestem napełniona szczęściem pierwszy raz od jakiegoś czasu. Ale coś czuję, że minie niedługo dobry nastrój eh ..
Skype z Sarą, wieczorny spacerek i książka. A jutro zaczynamy od nowa. ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mile widziane :)