Jak na zawołanie, pogoda ładna, ptaszki śpiewają, herbatka poszła w odstawkę ale myślę, że nie ma długo bo kolacji bez niej sobie nie jetem w stanie wyobrazic. ; p
Notkę męczę już długo długo ale cóż poradzę? Brak weny to brak weny.
Dzisiaj wstałam koło 7.30 , wykonałam telefon i poszłam dalej spac. Potem koło 9.45 byłam z małymi cwelami ( Jeżynka, Wisienka i Koktajl xd) na łąkach. Pogadałam z Natalą i już chciałyśmy zacząc coś planowac ale jak zawsze COŚ nam przezkodziło.
Czekam na Domi i AGejszę bo musimy się wybrac do QubusHotel na szkolenie ; ) Ahhh. ten biznes. ^^ Przypuszczam że post dodam właśnie z Qubusa . ; p
Dzisiaj rocznica Powstania Warszawskiego, ciekawa jetem kto pamiętał. Hm? no to odwieczne pytanie : ile to trwało, co? ;->
Aktualnie mam w głowie musli, miazgę i pirre ziemniaczane z czaszki bo nie chcę o czym myślec ale kto mnie ciągle do tego zachęca więc o tym myślę i zaśmiecam sobie tym głowę. Może ma ktoś przepis na przecier to sobie jeszcze zjadę rdzeń kręgowy? :D
Dobra koniec głupot . Znowu wyszło bez sensu . Well . Adios mi corazones < 333
Już na szkoleniu ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane :)