Przez ostatni tydzień jestem tak zalatana, że nawet nie miałam czasu poważnie pogadać z Serem. Przepraszam, jutro Ci to ładnie wynagrodzę. ; *** Ciągle biegam, jak nie na trening, to do doktorka, na zakupy a dzisiaj nawet do szkoły -.- Znowu dowiedziałam się o obie kilku nowych rzeczy tym razem od nauczycieli. No tak, bo ich zdanie to mnie dużo obchodzi. ; ) Rozmawiałam z kilkoma osobami, z którymi normalnie nie rozmawiam . .. tak wiem, to dziwne. Ale jakoś leci, ludzie mnie obchodzą tyle co wcześniej i to się nie zmieni.
Dzisiaj o 00:55 oglądam chód sportowy w VOD TVP. ;p Nie udało mi się zaleźć towarzysza więc bd sama, ale dam radę.
Plan? Taaa, mój też jest do dupy, ale cóż jak sie biorę za siebie to porządnie. Jeden niemiecki w tygodniu, no cóż, testy będę pisać w takim wypadku z angielskiego, dam radę, ale to nie to czego chciałam. Źródło największego uśmiechu dziś? Pan Wielka Porażka będzie nas uczył uta usta . xd a nie . to nie był ten największy. Największy był trochę wcześniej kiedy przez przypadek powiedziałam na głos coś o czym nikt nie powinien wiedzieć.
Przepraszam Anię, że nie mam dla niej ostatnio czasu, ale jakoś nie potrafię się ogarnąć. Od poniedziałku się poprawię. Obiecuję.
Mam ostrą wenę, do pisania, do fotografii, do śmiania się. Ale cóż.. muszę sobie jakoś z tym poradzić i to wykorzystać ;p
Już chyba skończyłam. Uff... ciągle mam ochotę coś napisać ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane :)