środa, 25 stycznia 2012

Lwówek Śląski cz. II

Na samym początku chciałam wyprostować kilka słów z poprzedniego posta. Źle to ujęłam. Jedzenie było dobre, ale wyglądało dziwnie i było go stanowczo za mało ; > Najlepsze były kotlety i zapiekane kartofelki. Przepraszam, że napisałam o tym jak o czymś ciężkostrawnym.
Na czym ja skończyłam? Ah tak, na wtorku. W sumie to Zdjęcia były z niedzieli, ale co tam. Potem byliśmy na hali sportowej, w muzeum, u strażaków ( ja i Ala mamy zamiar ukraść jeden wóz i pomalować go na różowo) a w środę odbył się sławetny konkurs talentów. ( Szczególne pozdrowienia dla P. Eweliny, która wierzyła w nas do tego stopnia, że połączyła naszą fikcję z rzeczywistością : ] ). Cztery pierwsze miejsca, w tym my: Jolka i Gieńka. Zdjęcia mniej upokarzające na fb, ale tutaj też coś wrzucę. Zimowisko z pewnością niezapomniane i na pewno weźmiemy  udział w przyszłym roku. W piątek nie obyło się bez łez, ale na to już nic nie poradzimy, taka nasza natura . Ciąg dalszy mniej więcej za tydzień, a do tego czasu postaram się w końcu poprawić opowiadanie.
Z wielkim napięciem oczekuję na wyniki z Wrocławia, ale nic nie nadchodzi.












poniedziałek, 23 stycznia 2012

My grateful hobby .

Z biegiem miesięcy chyba zapomniałam po co założyłam tego bloga. Przecież nie zrobiłam tego żeby pisać słit nocie , wstawiać zdjęcia, tylko po to , żeby pokazać jak idiotyczną pozę mogę wykonać, tylko po to żeby zapisywać tu moje wspomnienia, a przede wszystkim rozwijać moje hobby, którym jest pianie. Pisanie to coś, co ułatwia mi pozostawienie przeszłości za sobą. Kiedy jestem szczęśliwa, piszę, kiedy jestem zła, piszę , kiedy jestem smutna, też piszę. Ostatnio jednak trochę to zaniedbałam. Moje próby rozwijania formy, ćwiczenia jej spoczęły na niczym, a że ja w takich wypadkach łatwo się poddaje to zakończyłam wszelkie próby. Wczoraj przyjaciółka zadała mi pytanie: " A co jak w przyszłości Twoja rodzina zaabsorbuje Cię do tego stopnia, że przestaniesz pisać? " Moja odpowiedz była krótka : " Nic takiego się nie stanie ". Po dłuższych przemyśleniach znalazłam jednak odpowiedniejszą odpowiedź. " Jeśli tak się tanie to znaczy, że jestem frajerką. " Bo jeśli jest się w czymś dobrym, to trzeba to rozwijać, prawda? Ja ciągle nie wiem co chce zrobić ze szkołą średnią a co tu dużo mówić o studiach. Ale jednego jestem pewna. Nie chcę skończyć z pisaniem, bo pozwala mi ono przenieść się do innego świata, w którym wszystko zależy ode mnie. Dzięki niemu mogę kreować nowe osobowości, zachowania, nowe miejsca, a nawet zasady.
Pojawi się druga cześć posta o Lwówku Śląskim , a gdy dostanę resztę zdjęć ( około 1 lutego ) pojawi się cześć trzecia. A potem koniec. Zaczynam pisać konkretnie, dla siebie. Czy Wam się to podoba czy nie : ) 

wtorek, 17 stycznia 2012

Lwówek Śląski cz I .

Po długich poszukiwaniach w końcu znalazłam internet. Filmy nam się kończą , jest trochę ciasno , ale powodów do śmiechu nie brakuje. Póki co żyjemy na pure ziemniaczanym, zupkach chińskich i bananach z biedronki a jedzenie na stołówce niby nie jest złe, ale bardziej nadaje się do robienia zdjęć i stwarzania nowych kombinacji niż do jedzenia. Pobiliśmy trochę rekordów w ilości osób mieszczących się w jednym łóżku, ale  jeszcze cały tydzień przed nami.








































piątek, 13 stycznia 2012

Zimowisko

We Wrocławiu padał śnieg, na trasie świeciło słońce, czysta paranoja . Obecnie miasto jest w stanie surowym, rusztowania, roboty drogowe, remont dworca, a wszytko to ma być skończone na EURO. Nie wierzę.
Już prawie jestem spakowana, czekam na transport, posta wrzucę z Wielowsi .
A właśnie jak już o tym mowa  to :
* będę tęsknic
* mam kilka niedokończonych rozmów
* mam trochę planów na drugi tydzień ferii, ale zostają mi jeszcze dwa dni . ; p
I have no idea what could I say.

wtorek, 10 stycznia 2012

Trójkącik

Today , w tylu Dżoana Krupa, we będziemy miec trójkącik with History . ! Me, Natalia and Ona !

Koniec bezużytecznego posta. pa. ; D

sobota, 7 stycznia 2012

Fani jednej piosenki.

Temat, który miałam ochotę ruszyć już dawno, ale do napisania posta tak naprawdę nakłoniła mnie masa wpisów na facebook udostępniających pewną piosenkę w języku portugalskim.

Kilka słów o samym utworze: ( niektóre dziewczyny mnie jedzą za to, ale cóż , bywa)

Piosenka w gruncie wpada w ucho, może ze względu na głos wokalisty, może ze względu na to miłe brzmienie słów. Sama nie mam pojęcia . W tle gra akordeon i z tego względu jestem przekonana, że gdyby nie pewna popularna stacja nikt by się tego nawet nie chwycił. Piosenka w gruncie bez sensu . W kółko powtarzający się refren i jedna zwrotka, która właściwie jest o ruchaniu ( tak drogie panie, przez opaczność bądź też nie autor wybrał słowa, które w slangu znaczą tyle co u nas dymać kogoś. ). Powiedzmy sobie szczerze . Michałek poetą nie zostanie. Niestety po wpisaniu w yt nazwiska autora , oprócz wspomnianej wyżej piosenki, znalazłam około trzy inne. Na tym się kończyło. Wniosek ? Dziewczyny Kossiające 'Michała' można wrzucić do jednego worka  z .. a z resztą za chwilę do tego dojdę.

Pamiętacie może pierwszą cześć  filmu o świecących słit łampirach , które mają super-nad-naturalne moce ? Tak ja też . A co było potem ? Nagle przybyło "Fanek" Muse, LP, Paramore i kilku innych zespołów. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jaki szlag mnie trafiał kiedy pytając koleżankę czego słucha słyszałam "LP - Leave out all the rest ". Słucham ich już długi czas, około 5 lat jeśli się nie mylę. W planach mam wyjazd na koncert do Niemiec jak tylko będzie taka możliwość. Dziewczyna, która nie wiedziała, ze Chester to imię a nie pseudonim od lwa na chipsach słuchająca trzech piosenek i nazywająca się fanką jest .. zabawna.

Podobna sytuacja ma związek z dzisiejszą modą. "Fani" Nirvany znają najczęściej Smell Like Teen Spirit , Metallic'i  Nothing Else Matter , Boba Marleya Don't Worry Be Happy a Michaela Jacksona Thriller. Wszystko przez JAK MOŻNA NIE ZNAĆ?! I stąd biorą się fani jednej piosenki . 

Nie jestem pewna co będzie z moją głową po tym jak niektórzy to przeczytają, pewnie jej nie będzie .

Szukam kogoś kto zna się na grafice do tego stopnia, żeby potrafił zrobić mi szablon na bloga xd

Z pozdrowieniami ; *****

niedziela, 1 stycznia 2012

Nowy rok.

Post potem, jak wstanę, bo tak na prawdę dopiero idę spać . ^ ^



~`*~
Wpis zaktualizowany około 15.30. 
Dopiero wstałam, czuję się bardzo dobrze niewyspana , ale chyba warto było. Chciałam już z rana napisać cokolwiek ale bałam się, że wyjdzie słońce i już nie zasnę. Katarek oczywiście jest, dzięki cudownemu, ciepłemu łóżku Edytki, z którego musieliśmy wyjść koło szóstej, żeby dojechać do domu ostatnim środkiem lokomocji jaki był do dyspozycji. Nikt nie spał ( cytuję Sylwka) dzięki/przeze mnie . ; ) Pozdrawiam dzisiejszych, w sumie to bardziej wczorajszych a w szczególności Kamila, który przyszedł najpóźniej, ukradł trochę picia i poszedł spać -.- xd W sumie to mało rzeczy utkwiło mi w pamięci , ale najbardziej chyba Flirt i ten dziwny film . Jeszcze raz pozdrawiam, całuję i mam nadzieję, że nikt mnie nie znienawidził ( Ty wiesz).

Na koniec chciałam życzyć wszystkim spełnienia marzeń w nowym roku 2012 , uśmiechu na twarzy i najważniejsze MIŁOŚCI.     ; *****