piątek, 25 listopada 2011

Kaftan bezpieczeństwa.

Brak planów na następny dzień. Jeśli uda mi się skontaktować z Choco to wtedy pomyślimy. Co z niedzielą też  jeszcze nie wiem. : (
Zebrania nie było, więc był luzik. Tydzień cienki. Wręcz marny . Ale bez komentarza.
Ogólnie to kupa jest , fatalne samopoczucie, dziwne rozkminy na temat tego co powinnam niektórym osobom powiedzieć i  ubytki w samo opinii spowodowane, jak niektórym wiadomo, różnorodnymi związkami chemicznymi .
Chyba właśnie stworzyłam nowy gatunek człowieka: Człowiek austrolopiteński. Jak kto woli.

+ na sam koniec pragnę dodać, że nie wybieram się do psychiatryka z powodu tego wielkiego nieporozumienia więc przestańcie męczyć lemura , hę? Jednakże dziękuję za troskę. ; )

Baaaaiii ; * 

1 komentarz:

Komentarze mile widziane :)